Witaj!
Stęskniłam się wreszcie za pisaniem! Naprawdę! A gdzie
byłam jak mnie nie było? Otóż zaczęłam ćwiczyć! Od stycznia, na siłowni,
codziennie! Czas mi się przez to skrócił niemiłosiernie! Po powrocie do domu
trzeba coś przemyślanego zjeść, wykąpać się, wysuszyć włosy, roboty cała
czapka! I tak leci dzień za dniem. Ale przecież mam o czym pisać, mniej dziubię
niż przedtem ale już dzień się wydłuża więc będzie lepiej!