Strony

24 sierpnia 2015

Spóźniony post.



Witaj!

           Właściwie, miałam podać ten przepis w sobotę, może jeszcze ktoś zdążyłby go wykorzystać jako małe co nieco do niedzielnej  kawki ale co tam, przecież będzie za chwilę całkiem nowa sobota prawda? 


A z postem nie zdążyłam, ponieważ całkiem znienacka narodził się pomysł aby wpaść do mojej siostry więc czas mi się skurczył w sobotę :). Wracając do domu, podziwialiśmy codzienny ale za każdym razem niesamowity, zapierający dech spektakl ,  dostępny dla każdego – zachód słońca! Droga z Jeleniej Góry wije się bardzo malowniczo po niewielkich wzniesieniach, więc wybór „sali widowiskowej” był dość szeroki ale i tak jadąc powoli rozglądałam się za większą luką między drzewami i parę podejść zrobiliśmy przed grande finale! 






 Mnie zawsze zachwyca to zjawisko, obojętne gdzie jestem, czy mam więcej czasu czy mniej, nigdy nie zostaję obojętna wobec takiego piękna natury, tak mam! 

A teraz coś dla ciała, smakują wybornie, mogą być podane nawet letnie, wtedy ten magiczny, miękki środek bardziej można docenić!

Czekoladowe mufinki

Najważniejsze! : czas przygotowania : 10 minut!
                               czas pieczenia : 8 – 9 minut!

Składniki:

100 gram masła
100 gram gorzkiej czekolady
100 gram cukru
2 jajka
30 gram mąki

Wykonanie: połamaną czekoladę roztopić wraz z masłem, ja to robię w microfali, 1,5 min, moc 750 W, wymieszać,
dodać cukier, potem jajka i na końcu mąkę, razem wymieszać do gładkiej masy.
Formy do mufinek wypełnić do ¾ objętości i piec w rozgrzanym do 220 stopni piekarniku.  
Z tych proporcji wychodzi siedem mufinek, można tak spróbować, a jak zasmakują to zastosować podwójne proporcje i już!  Smacznego!




Ostatnio rozbawiło mnie zasłyszane w filmie „Choleryk z Brooklynu” zdanie : „ Normalni są tylko Ci, których słabo znamy”. Jest w tym wiele prawdy, jak myślisz? :)

13 komentarzy:

  1. Pyszności :)))
    Był taki czas, że razem z córcią oszalałyśmy na punkcie muffinek i robiłyśmy je na okrągło :))) Przeróżne rodzaje - białe,czarne i łaciate - z czekoladą, bananami, cytryną, wiórkami, makiem, bakaliami. owocami.... och można wymieniać bez koca, tak dużo ich jest i wszystkie naprawdę pyszne :))
    Twoje wyglądają wspaniale, aż ślinka cieknie i narasta gwałtowna ochota, żeby natychmiast upiec do porannej kawki :)))
    Zachód słońca przepiękny .
    Buziaki serdeczne <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, widać, że mufinki to wdzięczny temat w kuchni, wiem, że jesteś mistrzynią tematu -pyszności-, ja wybieram tylko te szybkie :), pozdrowionka!

      Usuń
  2. Muffinki to wyjątkowo coś dla mnie. A właściwie dla nawiedzających mnie łasuchów. Moja wnuczka uwielbia je jeść, piec też bardzo, wiec z pewnością wypróbuję, zwłaszcza że tak szybciutko. Bo moja doba stanowczo wciąż za krótka. Wyglądają świetnie, zwłaszcza w takiej scenerii. :)
    Filmu nie oglądałam, ale zdanie trafione w 100%. :) Pozdrawiam, Kochana, serdecznie. Buziaki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, może mój przepis i Tobie się przyda, oby smakowały! Dzięki, że wpadłaś, pozdrowionka!

      Usuń
  3. Przepis podrzucę koleżance , a zachody słońca uwielbiam na Mazurach są równie piękne pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszności! chyba będą pieczone wcześniej niż na niedzielę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jako czekoladozerca dopisuję je do listy - muszę zrobić. Proporcje na 7 sztuk mogą uchronić od obżarstwa :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki prosty przepis jak dla mnie idealny.
    Trzeba będzie wypróbować bo twoje babeczki wyglądają apetycznie i ta oprawa...
    Zachód słońca cudowny, faktycznie piękne widowisko
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam muffiny pod każdą postacią, jak również zachody słońca, które w każdym zakątku świata wyglądają równie spektakularnie i zjawiskowo. Oczywiście w cytowanym zdaniu jest dużo, dużo prawdy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają smakowicie;)
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam muffinki we wszystkich smakach :) Bardzo fajny i szybki przepis :)
    Przepiękne kadry zachodzącego słońca :)
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe widoki:) Klosz nad mufinkami podoba mi się strasznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niedosc, że przepyszne muffiny to i jeszcze tak pięknie podane. Uczta dla ciała i duszy... Cudnie kochana. Ściskam i przepis zapisuje

    OdpowiedzUsuń

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!