Strony

17 września 2014

Teraz szyję.




Witaj! 

Och, kurz opadł po moich remontowych dokonaniach i przyznam, że się trochę zmęczyłam. Pracownia wygląda o niebo lepiej, jest taka moja teraz ale do pełnego zadowolenia jeszcze trochę brakuje. 






Po pierwsze to okazało się, że mam gołe ściany! Otóż przedtem wisiało mnóstwo zdjęć z jakiś firmowych spotkań, wyjazdów itp. więc kiedy to powędrowało do „archiwum x”czyli kartonu z napisem „było minęło”została pustka, którą z chęcią zapełnię ale nie tak od razu się okazuje.
 Mało tego, im więcej przybywa , tym jakoś gorzej się komponuje jedno z drugim więc jest ciekawie i kreatywnie. Piszę o tym dlatego, że nawet próbowałam zrobić jakieś zdjęcia ale nie spodobało mi się to, co na nich zobaczyłam więc uczę się cierpliwości i powoli dopracowuję malownicze szczegóły. No i odrzuciło mnie od malowania chwilowo, prawdę mówiąc to trwa już ze dwa tygodnie! Jakiś detoks przechodzę czy jak? 

Na usprawiedliwienie tego nie zamierzonego przeze mnie stanu powiem, że daję upust wenie krawieckiej dla odmiany! Widać, nie mogę tak bezczynnie spędzać wolnego czasu. Jako że w domu też trochę pozmieniałam, to potrzebne są inne poszewki na poduszki „kanapowe”. 




I tak powstają różne wariacje do koloru okien lub nowego fotela. 




Powstają to trafne określenie, ponieważ rasową krawcową przyprawiłabym o zawał gdyby zobaczyła mój proces twórczy! Nigdy nie utnę materiału w dwóch równych kawałkach! Zawsze muszę korygować jedno do drugiego, nic według jakiejś  formy, po prostu widzę w głowie poduszkę i tak wycinam materiał aby ją urealnić czy zmaterializować i tyle.
 I podziwu godne dotąd nie zepsułam ani skrawka tkaniny, nie wiem jak to się dzieje ale nie będę z tym walczyć bo po co psuć coś, co jest skuteczne prawda? Nie zabieram się za komplikacje typu spodnie czy sukienka a poduszka leży na mojej kanapie i ja nie widzę żadnych błędów więc o co chodzi!? A frajdę z szycia mam za free i to się liczy!




























Dziękuję za odwiedziny! Bardzo się cieszę, gdy tu zaglądasz :)

7 komentarzy:

  1. Niesamowicie twórczo spędzasz czas sądząc po ilości wyprodukowanych ślicznych poduszek. Żadna krawcowa by się ich nie powstydziła, nieważne jak powstają, istotne, że efekty są powalające.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe poduchy i fajne pomysły na odświeżenie wystroju w mieszkaniu :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne i niby takie same a cudnie różne. Słodziutkie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że Ci się spodobały!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepięknie tu u Ciebie, w takich warunkach to można pracować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm....Piękne, po prostu piękne.
    Wszystko co wychodzi spod Twoich rąk jest boskie i nie wiem czy to sprawiedliwe, by jedna duszyczka miała tyle talentów :)

    OdpowiedzUsuń

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!