Strony

22 sierpnia 2014

Bociany! Ja z Wami!!!




Witaj! 

Mój mąż założył dziś czapkę, wełniankę! Nieuchronnie zbliża się jesień a z nią długie wieczory, zimno, deszczowo i permanentny brak słońca. Zawsze w tym czasie marzę o miejscu na ziemi gdzie trwa wieczna wiosna lub jeszcze lepiej, jakieś 26 stopni przez cały rok!!! Mam wrażenie, że zimą najbardziej się starzeję! Gdyby więc ją wyeliminować??? Tak… marzenia są piękne, trzeba je mieć i… trochę odwagi na spełnianie! Dziś świat się zmniejszył więc chcesz to jedź podpowiada mi rozum i co z tego? Ech…


Maluję sobie pracownię! Jakieś dwa lata temu zajęłam sobie na malowanki dawne moje firmowe biuro z całym istniejącym dobytkiem, nie było za funkcjonalnie ale miałam swoje miejsce, w którym mogłam zostawiać wszystko i iść spać do czystego domu. 

Teraz przyszedł czas, żeby zrobić tu troszkę po mojemu! Zauważyłam przy tej okazji coś ciekawego, otóż jest taka prawidłowość, im człowiek dłużej żyje tym więcej umie!:) 

Jako że nie musi a wręcz nie powinno tu być perfekcyjnie, sama się wzięłam za malowanie ścian i sufitu nawet z gipsowymi wyprawkami! Nie podejrzewałam się wcześniej o taką brawurę! :) 

 Dziś muszę "dochrzcić "farbę bo nijak nie wychodzi na ścianie to, co poglądowo widnieje na opakowaniu. Wcale nie chcę przebywać w „majtkowym „różu! Chcę brudnego, pudrowego więc sobie wymieszam sama. Jutro myślę będę wstawiać meble i układać w szufladach! Ale fajnie!

Zdobyłam niedawno taki zmyślny, mocny taborecik, który bardzo pomaga moim styranym kolanom, kiedy trzeba coś malnąć w okolicach podłogi, był jakiś orzechowy więc nie mogłam go tak zostawić prawda?



















Romby świetnie się sprawdziły na kwadratowym tle. Lecę mieszać, malować, szlifować, kolejność przypadkowa! Pa! Dzięki za odwiedziny!!!

3 komentarze:

  1. Bardzo subtelny pomocnik :) Udanej zabawy przy mieszaniu, malowaniu, szlifowaniu... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny i te romby. Super praca.

    OdpowiedzUsuń

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!