Wymarzone róże.

Witaj!

Oj jak długo za mną chodził! Co? A no taki właśnie obraz z różami.

 Odkąd zobaczyłam parę takich na Pintereście, nie mogłam ich wyrzucić z pamięci i już! Szybko przygotowałam sobie ramę, trochę nietypową więc pomógł mi pan, który oprawia obrazy, przyciął fachowo i jest jak ze sklepu :). Potem nie było już tak z górki, bo znalezienie motywu zajęło mi parę miesięcy. No nie żebym tylko to robiła ale szukałam długo odpowiedniej wielkości, koloru itp. W końcu to, co widać, stworzyłam z trzech kartek papieru z różami, poprzycinałam jak puzzle, żeby razem dopasować i udało się! Potem sama domalowałam tło, żeby dawało złudzenie, że to „prawdziwy” obraz  :).

 I jak myślisz? Jaki ze mnie Vincent van Gogh? :)

Mój mąż na widok tej mojej twórczości powiedział : to coś tak wygląda,  jak od cioci Jadzi, Zosi albo innej cioci! A ja zapiszczałam z radości, że zamysł artysty został zrozumiany! :)