Witaj!
Jak mi się nieraz nie chce wstawać! Przecież jest
niedziela! Można się do mężusia przytulić bo w tygodniu za szybko wstaje :). Ale druga natura wzywa mnie jak wilka do
lasu! Jedź! Może znajdziesz obrusik, który będzie pasował na okrągły stół albo
piękny kwietnik metalowy albo coś o czym jeszcze nie wiesz, że się przyda! :)
I tak trudno zlekceważyć ten wewnętrzny głos
poszukiwaczki okazji, przecież co racja to racja! I co? Szybciutko wyskakuję z
łóżka i już gnam na tak zwaną giełdę, która kiedyś była samochodową, dziś aut
parę stoi ale nie to się liczy w tym miejscu! I zaczynam buszować, oglądam
jedno a oczami strzelam po kątach, żeby czegoś nie przeoczyć :). Nałóg, przyzwyczajenie, hobby, po trochę tak
można to nazwać. Ale jak tu nie kochać takich zakupów, kiedy gdy tylko sobie o
czymś zamarzę, prawie zawsze akurat to, wchodzi mi w oczy! No i właśnie niedawno
zaczęłam obserwować angielską porcelanę z czerwonym motywem. Kiedyś miałam
nawet parę takich talerzy, które wydałam koleżankom, bo do niczego mi nie
pasowały! Teraz zaczęłam podobnych szukać! Kobiety nie zrozumiesz! Dodam, że
wcale się na tym nie znam, chciałam mieć garniturek do kawy w tym stylu i tyle.
Zobaczyłam komplet na dwie osoby, pytam, ile? 250 zł mówi pani, bo to V & B!
O ! ja na to i widzę, że się nie
zrozumiemy! :). Za tydzień spotykam
pana, który na kocu pokazuje swoje skarby i widzę całe „ morze czerwone”!
Nieśmiało pytam ile będzie za filiżanki? Pan mówi 50 zł, - za jedną pytam? Za
sześć sztuk z podstawkami! O matko! Wołam sobie w środku! Są moje! Skoro jednak nam
się tak przyjaźnie rozmowa zaczęła, idę za ciosem i zagaduję o resztę, i wtedy
mało nie skaczę z uciechy bo pan patrząc mi głęboko w oczy mówi,- a bierz pani
wszystko za 100 bo dziś jakoś nic nie idzie! Biegusiem wręczyłam panu kasę i
torby, żeby mi to w spokoju zapakował i gotuję się ze szczęścia! Potem, kiedy
mąż niósł te ciężkie torby do auta, pomyśleliśmy czy aby nam tam jakiś kamieni
nie nawrzucał bo skąd taki ciężar?! :). Ano
stąd! Tyle skarbów! Z napisem „Made in England”. I dla mnie bomba!
Widzisz tu też dzbanek, cukiernicę i mlecznik. To dokupiłam
w sieci ale też całkiem niedrogo choć z napisem V & B. Teraz mogę się
gościć tak jak zamarzyłam i to jest piękne! Brakuje tylko pogody póki co, żeby
się tym pocieszyć na tarasie, ale tej na giełdzie nie znalazłam! :)
Ale zdobycz ! Cena faktycznie powalająca ,przecież to jak za darmo :) Gratuluję i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDokładnie zdobycz! Też tak na to patrzę. Trafiło się i tyle! Dzięki że wpadłaś! Pozdrawiam!
UsuńDorotko takich fuksów tylko życzyć jak najwięcej... rewelacja :))
OdpowiedzUsuńZakupy przepiękne i naprawdę - jak za darmo :)
Ciesze się razem z Tobą :)
Uściski serdeczne :)
Dziękuję Ci kochana, wpadaj na kawkę w nowych starych filiżankach! Pozdrawiam!
UsuńKochana, jakbym siebie widziała i słyszała i męża targającego te torby ze skarbami takowoż miała:) W tamtą sobotę również byłam na targu staroci w Dębicy i miałam takiego fuksa jak Ty, kupiłam sztućce posrebrzane angielskie, sygnowane łącznie 40 szt za 30 zł.....facet juz miał dośc stania na upale i sprzedawał za grosze, a ja dopiero sie pojawiłam i chetnie wiele zgarnęłam...a Tobie równiez gratuluję,ja rozmyslam nad takim serwisem ale zielonym, tylko własnie spotykam niekompletne zestawy i jakos nie wiem co robić/?
OdpowiedzUsuńO proszę, jak miło, że jest nas więcej tak zakręconych! :) A sztućce fajne trafić nie jest łatwo więc też miałaś niezłego farta! Pozdrawiam! A tak na marginesie, to zielonych motywów chyba jeszcze nie spotkałam, zaintrygowałaś mnie!
UsuńŚwietny komplet rzeczywiście tylko się gościć taki ciepły letni kolor...niestety ja mam sportowca i za cholerę nie wyciągnę takiego w niedzielę bi idzie biegać a tak by się przydało trochę romantycznych gadżetów. Super zdobycz!
OdpowiedzUsuńNo tak, każdy ma swojego fisia jak widać, i tylko wzajemne zrozumienie nas ratuje :), to może raz z nim pobiegaj a potem on z Tobą pojedzie :) ? Powodzenia! Albo ja Cię chętnie zabiorę kochana!
UsuńNo to jestem u siebie! Kochana, mam tak samo, ale w sobotę! Choroba, nałóg, przyzwyczajenie, fiś zupełny...jak by to nie nazwać to wszystko jedno. Nie da się już bez giełdy żyć. :)
OdpowiedzUsuńI wiesz co...? Od pięciu lat zbieram tą samą porcelanę. Zbiór ogromny zajmuje cały wielki kredens i wszystkie zakamarki. Samych półmisków mam 16 sztuk! Talerzy i reszty na spore wesele... Jedyne, czego mi wciąż brak to duża waza! Marzę o niej! Mam nadzieję, ze kiedyś znajdę i będę skakać do góry! :) Rozumiem Twoją radość jak mało kto. :)
I życzę Ci Kochana wspaniałych łowów! :) Buziaki serdeczne. :)
O, to niezła z Ciebie entuzjastka! Podziwiam ale rozumiem bo ten motyw pięknie się prezentuje nie ma co! Jak zobaczę wazę to zaraz pomyślę o Tobie! :) dzięki że wpadłaś Dorotko!
UsuńDorciu ale miałaś szczęście....piękna porcelana i to aż tyle... :)Ja to na targi staroci nie mam gdzie chodzić,jeździć bo daleko wszędzie.Pozostają mi tylko sklepiki ze starociami w pobliżu choć też trzeba dojeżdżać ale tam takich okazji cenowych nie ma...wiadomo muszą na czynsz zarobić...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki, z tego co piszesz nawet nie wiedziałam, że mam takie szczęście, że moja giełda w pobliżu, pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńDora ale z Ciebie szczęściara :) cudowne zakupy!
OdpowiedzUsuńja po zmalowaniu swojej większej witrynki też szukam ang porcelany ale, że w pobliżu o żadnych targach staroci nie słyszałam na portalach drożyzna straszna to pozostaje mi podziwiać ją u Ciebie :)
Pozdrawiam Ciepło
Dzięki, fajnie, że Ci się też podoba, a ja myślałam, że w każdym większym mieście są takie miejsca, to wpadaj do mnie w niedzielę! :) pozdrowionka!
UsuńGratuluję świetnego zakupu, podobnie mam i ja, zbieram czerwoną i kobaltową, ale też nie za drogą, można mieszać komplety i zawsze wygląda świetnie. Ja mam dwa razy w tygodniu taki bazarek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i smacznego życzę z nowych talerzyków.:)
Dziękuję Ci, o moja droga! Dwa razy w tygodniu! Nikt Cię nie przebije! :) Powodzenia!
UsuńCudowny komplecik za tak niewiele! Po prostu gratuluję gustu i szczęścia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Ci Beatko, bardzo się nim cieszę!
UsuńMiałaś wiele szczęścia!!! Ubolewam że ja tak nie trafiłam:) Buźka
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, nieraz się poszczęści i jest fajnie! dzięki że wpadłaś :)
UsuńJa zgarnęłam na giełdzie podobny zestawik w zielonym kolorze za jeszcze lepszą cenę. Widzę, że tzw. "giełdy samochodowe" funkcjonują w innych miastach również.
OdpowiedzUsuńO, ten zielony mnie zaciekawił wiesz? Jeszcze takiego nie spotkałam, gratulacje, jesteś widać jeszcze lepszą mistrzynią okazji! Pozdrowionka!
UsuńO ludzie! Ale cuda! Niech Ci dobrze służy, bo cudna!
OdpowiedzUsuńDzięki! Fajnie, że wpadłaś :)
UsuńPrawdziwa szczęściara z Ciebie, piękna porcelana!!!!
OdpowiedzUsuń