Witaj!
Dziś, choć już nie zbiera mi się na płacz, pokazuję
chustecznik, który stoi na mojej toaletce, bo okazało się, że jest tam
potrzebny!:)
Nic wielkiego nie wymyśliłam, jako, że teraz dominują w
sypialni kolory lnu i ecru czy jakoś tak, to i pudełko pomalowałam w tych
kolorach. Na początku zrobiłam je na biało, potem z pasty strukturalnej ( co za
słowo!) wykonałam szablonem esy, floresy i na to kolor lnu tym razem użyłam
farb Autentico. Potem przetarłam całość, więc biały nieśmiało przebija. I to
wszystko, taki sobie niewinny chustecznik :).
A, i słońce dziś mam, cieszę się, bo wczoraj padało i ziąb
się nagle taki zrobił, że prawie bym w kominku paliła! Teraz lecę szyć
romantyczną zasłonę! I poduszki! I krzesło trzeba obić! I ramę malnąć a potem
tkaninę w nią oprawię! I potem wszystko wyląduje w pokoju młodej pary. Całuski!
Uroczy w swojej prostocie. Klasyka i klasa sama w sobie nic dodać nic ująć tylko się zachwycać.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Grażynko, że wpadłaś, co u Ciebie? Pozdrowionka!
UsuńBardzo, bardzo lubię takie esy floresy. Klasycznie i elegancko. :)
OdpowiedzUsuńWidzę , że i Ciebie jakieś szaleństwo dopadło szyciowe i w ogóle...:)
Mus to mus, jak wena złapie to i nockę się zarywa. :) A pochwal się chociaż efektami tego szaleństwa. :) Pozdrawiam serdecznie. :) Buziaki.:)
Dzięki za dobre słowo! Tak tak masz rację z tą weną, tak to właśnie wygląda :), skończyłam szyć, zdjęcia wkrótce! Pozdrawiam!
UsuńFajnie wyszedł ten chustecznik;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Dziękuję Ci za odwiedzinki! Pozdrawiam!
UsuńBardzo fajny chustecznik , taki romantyczny i nieprzekombinowany :)
OdpowiedzUsuńDzięki, tak nieraz mniej znaczy lepiej :).
UsuńDużo zapału życzę w odnawianiu i upiększaniu. Chustecznik jak ta lala!
OdpowiedzUsuńDzięki! Zapał najważniejszy! Jak jest ,to wszystko się udaje! Prawda? Całuski!
UsuńBardzo ladny wyszedl Ci ten chustecznik. Pozdrawiam i zycze milej pracy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :).
UsuńBardzo ładny :) nawet nie wiedziałam, że len to kolor
OdpowiedzUsuń;), dzięki, że wpadłaś!
UsuńChustecznik świetny...delikatny i nie przekombinowany :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodoba Ci się? Cieszy mnie to! Dziękuję, że wpadłaś kochana!
UsuńZapowiada się romantyczny komplet dla nowożeńców:) a chustecznik tez romantyczny ale lepiej, żeby nie był potrzebny...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa moja droga! Dzięki za dobre myśli! Pozdrawiam!
UsuńPiekny taki delikatny ale ma cos w sobie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że wpadłaś! Cieszy mnie to bardzo! :)
UsuńPowiem krótko: stylowy! Ciekawa jestem tez Twoich szyciowych wytworów! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiedługo je pokażę! Będzie różyczkowo bo ma być słodko i romantycznie :), pozdrawiam!
UsuńTaki sobie niewinny chustecznik, a jakże stylowy i piękny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Ci Beatko :)
UsuńChustecznik jest śliczny!
OdpowiedzUsuńCzeka Cię prawcowity tydzień ;)
Miłego dnia, Ania.
Oj tak, mąż się zbuntował, że zaginęłam na tydzień :), ale nie sposób było się oderwać! Pozdrawiam.
UsuńChustecznik bardzo mi sie podoba, szczególnie te esyfloresy super wymysliłaś!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Dzięki kochana, ten motyw zawsze się sprawdza :), pozdrawiam!
UsuńBardzo pomysłowy....Dziękuje za odwiedziny ...Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci! Zaglądam do Ciebie oko nacieszyć, tyle potrafisz! Pozdrawiam!
UsuńPodoba mi się i chustecznik i tytuł posta :))
OdpowiedzUsuńJa własnie zamówiłam sobie bawełnę a'la len ;p