Strony

23 marca 2015

Przeczytałam, polecam.



Witaj!


Dziś w ramach międzyblogowego kącika czytelniczego w skrócie MKC, chciałabym opowiedzieć co mnie poruszyło i trzyma do tej pory. James Fray „Milion małych kawałków”.

Było coś zachęcającego w opisie tej książki pomimo, że jest to opowieść o zmaganiach z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu z wątkami autobiograficznymi czyli nie ma lipy, będzie ciężko! Nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Napisana tak sugestywnie, że niemal czułam ten ból, który towarzyszył Jamesowi przez prawie wszystkie kartki.  Jednocześnie bardzo jakoś rzeczowo, prawdziwie, przez to dlatego tak przejmująco. Myliłby się jednak ten, który pomyślałby, nie to nie dla mnie pozycja, zbyt przygnębiająca! Nic bardziej błędnego! Logika podpowiada, że skoro jest książka to mu się udało i to jest prawda. Odnalazł własny sposób i drogę na walkę z samym sobą, docenił wreszcie wsparcie ze strony rodziny. Jego rozmowa z rodzicami, kluczowa powiedziałabym, kiedy to można było wreszcie dociec, dlaczego jego życie tak właśnie wygląda, przejmująca, aż się szczerze  wzruszyłam,  czy poszedł na „łatwiznę” i to przyjął?  Warto przeczytać by się dowiedzieć! Szczerze polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!