Witaj!
Ciekawi mnie, jak to jest z tym u Ciebie? Czy celebrujesz z
przyjaciółmi swoje urodziny czy imieniny?
Ja co tu ukrywać, jestem z pokolenia imieninowego, w
zamierzchłych czasach świętowałam dzień imienin 6 lutego wraz z Bohdanem, tak,
w kalendarzu widniał taki obok mojego imienia!
I tak co roku około tego dnia
ale zwykle w sobotę, spraszało się gości, żeby razem, przy stole raz albo i
więcej zaśpiewać gremialnie „sto lata”. Aż do któregoś kolejnego lutego trwała
ta radosna tradycja, kiedy to pozazdrościłam mojemu mężowi, że on to ma fajnie,
bo świętuje latem a więc można imprezkę rozkręcić w ogrodzie, wspinać się potem
na drzewa, bawić się w chowanego, pograć w kometkę hahaha itp. no i przełożyłam
sobie mój dzień imienin na sierpień.
Ni razu w tym terminie nie odbyła się
imprezka „na cześć,” ponieważ larum podniosła pewna znajoma, która miała w kalendarzu rezerwację w tym samym okresie
więc lipa! Okazuje się, że wrzesień jest też łaskawy dla Dorot i można spraszać
gości zaraz na początku, ok, pomyślałam, dobry i wrzesień…i jak myślisz?
Oczywiście, że to nie mogło się udać bo…, tu można wpisać kilka powodów.
Tym
sposobem niechcący wymiksowałam się z proszonej imprezy na swoją własną cześć.
I tak sobie ileś lat było aż pomyślałam, że jednak dużo bardziej przyjemniejszy
dla mnie powinien być dzień urodzin, bo to mój osobisty dzień w kalendarzu.
Poza tym, z biegiem lat doszłam do pocieszającego wniosku , że należy się
cieszyć z kolejnych urodzin ponieważ wielu już nie doczekało takiej cyfry, więc
jest co świętować prawda? I tak bez pompy i specjalnych przygotowań, lubię
czasem wypić kawkę z kimś miłym koniecznie, w dniu urodzin.
Te wynurzenia na
temat są po to, żeby jednak przyznać, że wiele przez lata zmieniło się w
podejściu do tego typu uroczystości.
A z
drugiej strony czy trzeba czekać na specjalną umowną okazję jak imieniny żeby się
z kimś spotkać przy stole? Człowiek to zwierzę stadne i musi czasem usiąść w
kręgu i pogadać i posłuchać, więc lubię tak czasem wymyślić okoliczność
jak „ zaklinanie deszczu” gdy za długo
leje lub „przeganianie zimy” gdy chce się już wiosny i jest fajnie,
spontanicznie i ochoczo! I wtedy chce mi się ubrać stół i się pogościć. A Ty?
Chce Ci się przyjmować gości? Masz na to czas i ochotę? Ciekawi mnie Twoje zdanie!
Celebruję tylko urodziny najbliższych! Lubię im robić przyjęcia niespodziankę choć oni i tak wiedzą, że coś szalonego wymyślę! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dzień urodzin swoich najbliższych ale swojego nie znoszę jest dla mnie depresyjny! ;) I dlatego staram się go jak najszybciej przeżyć i rozmyślać o przemijaniu! Ale to się nie da....
Właśnie w piątek były cudowne urodziny mojego młodszego synka!
Samych anielskich chwil Ci i żebyś była szczęśliwa!;)
Wyobrażam sobie, jak pięknie wszystko wymyślisz by swoim najbliższym uprzyjemnić ten ważny dzień, mają szczęście, że Ciebie mają. Uściski dla synusia z okazji urodzin! Dziękuję Ci za piękne życzenia! Pozdrowionka!
UsuńNo i zgłodniałam... a jeszcze podane na tak pieknej zastawie :) ja nie celebruję urodzin po prostu składamy sobie zyczenia, jakiś upominek od męża ot cała impreza :), ale jak patrze na Twoje przyjątko to troszeczkę pozazdrościłam :) Wszystkiego najlepszego!!! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za życzenia i odwiedziny no i milutkie słowa! Pozdrowionka!
UsuńNo właśnie celebrowanie urodzin czy imienin ...Zawsze sobie obiecywałam,że jak będę dorosła to będę tak robić...no i parę razy tak było ale potem jakoś tak się stało,że u mnie w rodzinie zresztą u męża też tradycja zanikła..a szkoda.Ale w zamian gdy urodziny ma mąż,dzieci czy ja zasiadamy razem i świętujemy sami we czwórkę....i jest świetnie:)A stół pięknie przygotowałaś na świętowanie :)Pozdrawiam Agata:)
OdpowiedzUsuńTak mi się właśnie zdawało, że tradycja zanika i powodów jest tyle ile ludzi, ale najważniejsze, że pamiętamy o sobie w najbliższym gronie, to się liczy najbardziej i jest najszczersze, prawda? Pozdrowionka!
UsuńCudnie kochana u Ciebie. W naszej tradycji jest już tak, że obchodzimy same urodziny. :) A to z prostej przyczyny mam 4 synów, córkę, 2 synowe, 3 wnuczki, męża + ja to prawie cały rok ! W każdym miesiącu jest jakaś imprezka. :D
OdpowiedzUsuńDla mnie urodziny to najpiękniejsze wydarzenie w życiu, które nie jestem w stanie zapomnieć. Imieniny nie obchodzimy, ale szanujemy i składamy życzenia. Pozdrawiam serdecznie.
Milo, przy takiej rodzinie to faktycznie co chwila jest okazja do świętowania i dzielenia się rodzinnym ciepełkiem! Zazdroszczę! Pozdrowionka i dzięki za odwiedziny!
Usuń