Witaj!
Wcale nie będzie o pisankach ani świątecznych klimatów.
Zauroczyłam się komodą, którą malowała
pewna Agnieszka, która została zauważona przez samą Annie Sloan i zaraz mnie
natchnęło jak chcę widzieć mój stolik.
Ten mebelek to zwykły „paździoch” z
jakiejś płyty i był tani. Stał długo bo nie mogłam się zdecydować na kolor.
Teraz można naliczyć na nim ze cztery kolory! Jak Ci się podoba?
Praca nad nim to mała przyjemność i odskocznia od projektu „Maria
Antonina” czyli kompletu sypialni dla pary młodej! Cudowne zajęcie i bardzo
przyjemna praca, tym bardziej, że mam wolną rękę co do koncepcji, ma być
słodko, różyczkowo ale bez przesady i ogólnie biało-różowo, jednym słowem
miodzio!!!
Najwięcej pracy jest przy szafie bo dwudrzwiowa, porządna,
mam już toaletkę na gotowo, dwa stoliczki nocne no i łoże rzecz jasna! Jest
piękne w swojej formie ale będzie jeszcze piękniejsze mam nadzieję! Deszcz
pokrzyżował mi fotograficzne plany więc chwilowo nic nie pokażę ale oczywiście
wszystko uwiecznię w swoim czasie :)
Pozdrowionka moja miła i proszę zostaw ślad po sobie bo
cierpię, gdy mało mam do czytania, naprawdę!
Wiem o jakiej Agnieszce mówisz ona rzeczywiście cuda wyprawia a Twój mebel jest piękny aż nie dowierzam, że to paździocha, bo właśnie za podobnym cudakiem się rozglądam. Piękny jest Twój mebel kolory wyłowiłam. Cudny!
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że Ci się podoba, to jest właśnie fajne w dzisiejszych czasach, masz możliwości, żeby z byle czego zrobić coś, na czym można oko zawiesić. Fajnie że się odezwałaś Grażynko! Pozdrowionka!
Usuńmebelek jest niesamoiwty:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny! Pozdrowionka!
Usuńniesamowity:))
OdpowiedzUsuńCUDOWNA ! Ja mam marne doświadczenia z farbami kredowymi, dlatego narazie nie podejmuję się dużego wyzwania. Odważnie dobrałaś kolory (ta zieleń). Po tym co tutaj zobaczyłam, w końcu wezmę się za nocną szafkę z mdf. Najwyżej mi nie wyjdzie.
OdpowiedzUsuńCo do krokusów, to ciekawa jestem czy w innych miastach też istnieją akcje sadzenia krokusów prze mieszkańców?
Maluj, bez obaw, jak można nabrać wprawy bez prób? A z krokusami masz wiele szczęścia, w mojej osadzie nie ma takiego zwyczaju, ale może warto to zapoczątkować?! Pozdrowionka!
UsuńNo kochana ale poczyniłaś cudowny mebelek...świetne kolory....Też bym musiała poczynić jakiś mebelek w innym kolorze niż biały....Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, poszalałam z kolorami bo robiłam dla siebie, więc zero stresu czy się spodoba :)
UsuńA ja bym się chciała dowiedzieć co to za Agnieszka i obejrzeć jej prace :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci szczerze, że jakoś nie brykam na widok tych dodatkowych kolorków, ale fajne takie urozmaicenie. Uff, dobrze, że mało tego urozmaicenia, bo wiesz... Ja monochromatyczna jestem ;D A sam mebelek jest extra! Co za kształt paździochowy! ;D
No właśnie, po wszystkich biało-białych, chce się też inaczej, Agnieszka Krawczyk,tak nazywa się ta artystka. Pozdrowionka!
UsuńCudeńko wyszło Ci, prawdziwe cudeńko. :) Zdolny zrobi nawet z paździocha coś niezwykłego. :) Narzuca mi się natychmiast coś, co ciągle powtarzam: niczego nie wyrzucać. A taki efekt wart prac, którą włożyłaś. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana za te słowa! Jak miło, że komuś podoba się to co uda mi się nieraz wykonać :) pozdrowionka!
Usuń