Strony

6 lutego 2014

Błękitny regał.




Witaj!
 
Dziś chciałabym pokazać ostatnią moją harówkę  nad większymi gabarytami , w sensie – meble -  czyli ukończony niewielki ale zawsze regał! 




Fajne jest to, że mąż pamięta jeszcze czasy, gdy ten sam regał służył w jego rodzinnym domu,można się domyślać, że gdyby nie nasze nim zainteresowanie już jakiś czas temu, dawno poszedłby z dymem.
 Regał to bardzo przydatny mebel, szczególnie w pokoju dziecka i tak było w naszym przypadku. Przyszedł do nas biały, taki odrapany, fu, (dziś pasowałby bez przeróbki, taki chabby chic  haha), ja malnęłam go na chabrowo, taki był błyszczący! Potem stał się angielską budką telefoniczną czyli jaskrawa czerwień.





 A dziś…miał pasować do całości czyli też ecru i co? I jest błękitny! Po zmatowieniu czerwieni, położyłam podkład, żeby lepiej układała się na nim właściwa farba czyli ecru i na to położyłam swój własny umieszany błękit.




 Potem przyszedł najlepszy moment w tej zabawie! Otóż przyznam się, że przecieranie stanowi dla mnie przyjemność porównywalną do…wiesz o czym myślę :). Wtedy to dopiero widać cały efekt parodniowej pracy, kropka nad i, itp. Tym razem dopuściłam do tej przyjemności męża i ten dopiero zatracił się w tym działaniu! Po chwili już były widoczne wszystkie historyczne barwy ale najbardziej czerwona! Było gorąco ale po godzinie zamalowywania, można było uznać, że tak może zostać. Teraz, kiedy stoi na swoim miejscu, stanowi cudny kontrastujący element uzupełniający całość. 









Jak widać dorobiłam mu ozdobniki z cementowej pasty, jest przestrzenna i szara więc idealnie się wpasowała moim zdaniem. 
No i nie można zapomnieć o wiekowej "górce", którą dostałam od mojej koleżaneczki  <3










No żeby nie był taki samotny to dorobiłam mu dwa błękitne  wieszaczki.









 














 Pokój zaczyna powoli wyglądać tak jak myślałam, że będzie, fajnie, że krok po kroku realizuję swoje wizje.I najważniejsze, że małym kosztem można osiągać niezłe rezultaty.
Pozdrawiam serdecznie!  Będzie mi niezwykle miło jeśli tu zajrzysz  i zostawisz ślad po sobie.
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze!

3 komentarze:

  1. Podoba mi się że jest historia, to niesamowite jak historia opowiedziana w taki fajny sposób sprawia , że dostrzegamy niezwykłość w zwykłych rzeczach . Podoba mi się wkład Pana Henia , nie ma jak wsparcie ukochanego męża ... Tak trzymać Pani Dorotko :) a regał prześliczny :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Regał jest piekny, kawał dobrej roboty!!! Pozdrawiam ! Reszta równie urocza :)

    OdpowiedzUsuń

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!