Fiołkowy lekki fioł
Wszystko
zaczęło się jeszcze latem. Na specjalne życzenie
popełniłam taki mocno fioletowy kufer
Jest tak duży,że i góra i dół muszą być traktowane z równą
powagą więc roboty dużo! Na bokach moje własnoręczne odlewy gipsowe!
No i się
zaczęło! Jak jedna zobaczyła, to choć za fioletem nie przepada, to od razu też
taki zechciała!
W sumie już nie
zliczę ile tych fiołków umieściłam na różnych rzeczach. Jest zima a u mnie dalej,nieustannie
fiołkowo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!