Witaj!
Nie myślałam, że mnie to dopadnie. Długo cieszyło mnie
pisanie postów i miałam w tym jakąś regularność. Około świąt coś pękło.
Jakaś
wątpliwość w sens tego pisania wkradła się nieproszona i nie chce mnie opuścić.
Drugi powód to kolejne wyzwania, które sobie postawiłam a więc malowanie po
kolei wszystkiego póki mąż nie protestuje :).
Po
przedpokoju, który pokazałam poprzednio, zmianie uległy wszystkie drzwi. Nie
szło tak zupełnie gładko bo na przykład te właśnie,
były już na gotowo zrobione
i co? Kiedy popatrzyłam na nie z perspektywy to stwierdziłam, że zupełnie nie
grają kolorystycznie z całością i tyle! Zebrało się nawet małe konsylium w
postaci dwóch koleżanek i każda miała odmienne zdanie hahaha, tak więc sama
zadecydowałam, że zdzieram co jest i będzie inaczej! Oddam tu sprawiedliwość,
że zdzierał mąż, który, kiedy dotarł do pierwotnej czerwonej „mahoniowatości”,
z żalem westchnął: ale byłyście ładne! Fu!
Tak więc stan na teraz jest taki, że w tym kąciku dominują
kolory szarobrązowe, tak nazywała się farba, a salon jednak w ciepłych beżach
wolę.
Ach, nie mogę zapomnieć o drobnym
szczególe, otóż żeby nie było nudno, to drzwi toalety są dwukolorowe! Tak mi
się podoba ten scandinawian pink AS a do tej pory niewiele nim pokryłam więc
padło na te drzwi, a co!
Mąż dla odmiany go nie cierpi wyjątkowo więc szybko
postarałam się pokryć go dostateczną warstwą ciemnego wosku, żeby nie wydawały
się tak bardzo różowe i w tej wersji zostały zaakceptowane, uff!
Kiedy wszystko
było już gotowe, wyobraziłam sobie, taki właśnie dekor a że odpowiedniego
fachowca od sztukaterii mam w mieście, to poszło raz dwa!
Te dechy też były mahoniowe :( teraz dużo lepiej co?
Tu jeszcze prawie po staremu, pierwsze były te drzwi z szybkami, żeby pasowały do nowego przedpokoju .
I tak , kiedy skończyłam z drzwiami wzięłam się za schody ale o tym już
będzie następnym razem, pa pa!
Podziwiam Cię zdecydowanie! Drzwi na pewno by mi sie nie chciało malować, mam ich 8, to samo mam z krzesłami 6 sztuk a w kazdym szczebelki:))) Dlatego gratuluje, ale efekt świetny uzyskałaś, teraz na pewno jesteś dumna:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPracujesz aż się kurzy! bardzo podoba mi się twój dom ze wszystkimi jego akcentami. Sztukateria nad drzwiami to prawdziwa bajka- myślę o czymś podobnym od bardzo dawna. W szarości ci do twarzy:)
OdpowiedzUsuńApropos przemalowywania - mam dokładnie to samo. Mąż tylko patrzy chmurnym wzrokiem i zapowiada, że już szlifował nie będzie. Na szczęście są farby kredowe a to moje wielkie odkrycie ostatnio:) Bużka serdeczna pracowita Pszczółko
Dziękuję Ci kochana, teraz mam na tapecie duuuży kredens, jest moc roboty ale będzie fajnie! Z farbami kredowymi znam się od dawna i kocham je za efekty, które dzięki nim można uzyskać łatwo i szybko!Całuski!
UsuńDziękuję Ci za uznanie mojego wysiłku! :). W sumie cały czas traktuję to jak przyjemność mimo ogromu pracy, lubię zmiany więc lepiej robić je samej niż czekać na fachowca prawda? a jak się wszystko rozłoży na etapy to jakoś łatwiej i dłużej się można cieszyć :)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię taki kurz! ;)
OdpowiedzUsuń:) dzięki!
UsuńNo to , żeś się rozszalała. :) Fajnie, że jest energia i moc :)
OdpowiedzUsuńczekam na schody ;)
a dekory och i ach sama bym u siebie takie widziała
Pozdrawiam
Tak,maluję teraz jak maszynka! :)
UsuńMaluj dalej bo wychodzi Ci to wspaniale!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci!
UsuńUwielbiam takie metamorfozy....Super maluj kobietko, maluj będzie jaśniej .....Super....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńO właśnie o to chodzi! :)Dzięki, że wpadłaś!
Usuńa niech się kurzy ile wlezie skoro potem takie efekty można podziwiać :)
OdpowiedzUsuńszare drzwi mnie zachwyciły i do tego ten dekor !!!
Chciałabym taki i pomyślałam
- gdyby tak rozetę na pół przeciąć (choćby taką ze styropianu )i przemalować,
może efekt byłby ociupinkę podobny...
Pozdrawiam gorąco.
Tak właśnie zrobiłam! Wprawdzie to gipsowa rozeta ale właśnie przecięta na pół! Ściskam!
Usuńaaaaaaaaaaaaa......jesteś genialna:))))))))) właśnie miałam pytać o ten dekor:))....bo mnie już się dawno taki marzy...a przy remoncie korytarza czas na drzwi do pokoi...
UsuńUuuu kochana nie próżnujesz na przedwiośniu :) Drzwi wyglądają fantastycznie . Dekor też boooski . Tydzień temu złożyłam zamówienie na duży dekor ok 1m , ale coś nie mogę się doczekać wyceny :( A ten pan który robił twój dekor ile wziął za niego , o ile mogę zapytać ?
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się, że drzwi Ci się podobają, a za całą rozetę zapłaciłam 35 zł.Pozdrawiam!
UsuńBardzo ładnie Pani Dorotko , i niech Pani maluje i pisze , pisze i pracuje bo miło jest patrzeć ale i czytać jest dopełnieniem tego patrzenia :-D Buziaki
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kamilko za takie słowa! Ściskam!
UsuńBardzo ładnie Pani Dorotko , i niech Pani maluje i pisze , pisze i pracuje bo miło jest patrzeć ale i czytać jest dopełnieniem tego patrzenia :-D Buziaki
OdpowiedzUsuńDorotko jestem pełna podziwu dla Twoich pomysłów, wykonania i pracowitości :) Masz świetny gust i spod Twoich łapek wychodzą prawdziwe cudeńka :) Ja niestety nie mam takiego talentu i odwagi, więc tylko wzdycham z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne <3
Dziękuję Ci za takie słowa kochana! Dla mnie to czysta przyjemność i radość z tych przeróbek, lubię zmiany więc łatwo mi to przychodzi.
OdpowiedzUsuń