Strony

15 marca 2016

Maluję aż się kurzy!



Witaj!

Nie myślałam, że mnie to dopadnie. Długo cieszyło mnie pisanie postów i miałam w tym jakąś regularność. Około świąt coś pękło. 


Jakaś wątpliwość w sens tego pisania wkradła się nieproszona i nie chce mnie opuścić. Drugi powód to kolejne wyzwania, które sobie postawiłam a więc malowanie po kolei wszystkiego póki mąż nie protestuje :).
  Po przedpokoju, który pokazałam poprzednio, zmianie uległy wszystkie drzwi. Nie szło tak zupełnie gładko bo na przykład te właśnie,



 były już na gotowo zrobione i co? Kiedy popatrzyłam na nie z perspektywy to stwierdziłam, że zupełnie nie grają kolorystycznie z całością i tyle! Zebrało się nawet małe konsylium w postaci dwóch koleżanek i każda miała odmienne zdanie hahaha, tak więc sama zadecydowałam, że zdzieram co jest i będzie inaczej! Oddam tu sprawiedliwość, że zdzierał mąż, który, kiedy dotarł do pierwotnej czerwonej „mahoniowatości”, z żalem westchnął: ale byłyście ładne! Fu!

Tak więc stan na teraz jest taki, że w tym kąciku dominują kolory szarobrązowe, tak nazywała się farba, a salon jednak w ciepłych beżach wolę.  










 Ach, nie mogę zapomnieć o drobnym szczególe, otóż żeby nie było nudno, to drzwi toalety są dwukolorowe! Tak mi się podoba ten scandinawian pink AS a do tej pory niewiele nim pokryłam więc padło na te drzwi, a co! 




Mąż dla odmiany go nie cierpi wyjątkowo więc szybko postarałam się pokryć go dostateczną warstwą ciemnego wosku, żeby nie wydawały się tak bardzo różowe i w tej wersji zostały zaakceptowane, uff! 
Kiedy wszystko było już gotowe, wyobraziłam sobie, taki właśnie dekor a że odpowiedniego fachowca od sztukaterii mam w mieście, to poszło raz dwa! 



 





Te dechy też były mahoniowe :( teraz dużo lepiej co? 


Tu jeszcze prawie po staremu, pierwsze były te drzwi z szybkami, żeby pasowały do nowego przedpokoju .

 I tak , kiedy skończyłam z drzwiami wzięłam się za schody ale o tym już będzie następnym razem, pa pa!

22 komentarze:

  1. Podziwiam Cię zdecydowanie! Drzwi na pewno by mi sie nie chciało malować, mam ich 8, to samo mam z krzesłami 6 sztuk a w kazdym szczebelki:))) Dlatego gratuluje, ale efekt świetny uzyskałaś, teraz na pewno jesteś dumna:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracujesz aż się kurzy! bardzo podoba mi się twój dom ze wszystkimi jego akcentami. Sztukateria nad drzwiami to prawdziwa bajka- myślę o czymś podobnym od bardzo dawna. W szarości ci do twarzy:)
    Apropos przemalowywania - mam dokładnie to samo. Mąż tylko patrzy chmurnym wzrokiem i zapowiada, że już szlifował nie będzie. Na szczęście są farby kredowe a to moje wielkie odkrycie ostatnio:) Bużka serdeczna pracowita Pszczółko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci kochana, teraz mam na tapecie duuuży kredens, jest moc roboty ale będzie fajnie! Z farbami kredowymi znam się od dawna i kocham je za efekty, które dzięki nim można uzyskać łatwo i szybko!Całuski!

      Usuń
  3. Dziękuję Ci za uznanie mojego wysiłku! :). W sumie cały czas traktuję to jak przyjemność mimo ogromu pracy, lubię zmiany więc lepiej robić je samej niż czekać na fachowca prawda? a jak się wszystko rozłoży na etapy to jakoś łatwiej i dłużej się można cieszyć :)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. No to , żeś się rozszalała. :) Fajnie, że jest energia i moc :)
    czekam na schody ;)
    a dekory och i ach sama bym u siebie takie widziała
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Maluj dalej bo wychodzi Ci to wspaniale!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie metamorfozy....Super maluj kobietko, maluj będzie jaśniej .....Super....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie o to chodzi! :)Dzięki, że wpadłaś!

      Usuń
  7. a niech się kurzy ile wlezie skoro potem takie efekty można podziwiać :)
    szare drzwi mnie zachwyciły i do tego ten dekor !!!
    Chciałabym taki i pomyślałam
    - gdyby tak rozetę na pół przeciąć (choćby taką ze styropianu )i przemalować,
    może efekt byłby ociupinkę podobny...
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie zrobiłam! Wprawdzie to gipsowa rozeta ale właśnie przecięta na pół! Ściskam!

      Usuń
    2. aaaaaaaaaaaaa......jesteś genialna:))))))))) właśnie miałam pytać o ten dekor:))....bo mnie już się dawno taki marzy...a przy remoncie korytarza czas na drzwi do pokoi...

      Usuń
  8. Uuuu kochana nie próżnujesz na przedwiośniu :) Drzwi wyglądają fantastycznie . Dekor też boooski . Tydzień temu złożyłam zamówienie na duży dekor ok 1m , ale coś nie mogę się doczekać wyceny :( A ten pan który robił twój dekor ile wziął za niego , o ile mogę zapytać ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cieszę się, że drzwi Ci się podobają, a za całą rozetę zapłaciłam 35 zł.Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Bardzo ładnie Pani Dorotko , i niech Pani maluje i pisze , pisze i pracuje bo miło jest patrzeć ale i czytać jest dopełnieniem tego patrzenia :-D Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Kamilko za takie słowa! Ściskam!

      Usuń
  10. Bardzo ładnie Pani Dorotko , i niech Pani maluje i pisze , pisze i pracuje bo miło jest patrzeć ale i czytać jest dopełnieniem tego patrzenia :-D Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Dorotko jestem pełna podziwu dla Twoich pomysłów, wykonania i pracowitości :) Masz świetny gust i spod Twoich łapek wychodzą prawdziwe cudeńka :) Ja niestety nie mam takiego talentu i odwagi, więc tylko wzdycham z zachwytu :)
    Buziaki serdeczne <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję Ci za takie słowa kochana! Dla mnie to czysta przyjemność i radość z tych przeróbek, lubię zmiany więc łatwo mi to przychodzi.

    OdpowiedzUsuń

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!