Strony

9 czerwca 2015

Jestem zachwycona!



Witaj!

Żeby nie było, mam już przeczytane więcej niż założone dziesięć książek ale z ich opisem się ślimaczę i dlatego ktoś mógłby wysnuć mylny wniosek, że się zapisałam i nic nie robię a raczej nie czytam :)







Mam plan sukcesywnie nadrobić zaległości! A więc do dzieła!
Na dziś polecę gorąco, ostatnią przeczytaną, 464 strony ale jakie!
„Pieśń Jedwabnego Szlaku” Mingmei Yip.
Autorka, to młoda Chinka mieszkająca w Nowym Yorku.  
I tam też zaczyna się opowieść. Młoda, dwudziestodziewięcioletnia dziewczyna, Lily, dostaje dziwną wiadomość, najpierw dowiaduje się, że ma jakąś tajemniczą ciotkę, a zaraz potem, że owa ciotka przekaże jej trzy miliony dolarów w zamian za przeprawę po tytułowym Jedwabnym Szlaku. 
Ba, nie chodzi tylko o samą trasę, należy jeszcze wypełnić parę karkołomnych zadań! A to zdrapać trochę gliny z terakotowego żołnierza, a to przespać się z mnichem w pozycji odwróconego kwiatu lotosu, a to odkopać coś ukryte pod najwyższą ścianą opuszczonej oazy na niegościnnej pustyni Takla Makan, włamać się do muzeum by zamienić eksponaty itp.! Ciekawie się zapowiada prawda? 
Oczywiście jest też wielka miłość, która spotkana przypadkiem na szlaku, odmieni życie bohaterki. Na dodatek Lily ma nadprzyrodzone moce, miewa wizje i sny, które pomagają jej choć trochę rozumieć po co i dlaczego znalazła się w takich osobliwych okolicznościach. Koniec powieści jest tak zaskakujący, że zarwałam pół soboty, żeby się tego dowiedzieć, nie sposób było się oderwać!
Gorąco polecam na wakacyjne czytanie w cieniu dobrego drzewa, nie zawiedziesz się!
Pozdrowionka kochana!

4 komentarze:

  1. Nie czytałam tej książki, Twój opis mnie zachęca :-) dopisuję do listy!! pzdr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, mam nadzieję, że tak jak mi i Tobie się spodoba!

      Usuń
  2. Może zdobędę to przeczytam, bo naprawdę ostatnio nie trafiłam na nic ciekawego i tak czytam co mam bez entuzjazmu...pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie kupuję książek, korzystam z dobrodziejstw biblioteki, i bardzo sobie ten sposób chwalę :). Pozdrowionka!

      Usuń

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!