Strony

25 maja 2015

Majówka.



Witaj!

Majówka, była niedawno prawda? Naszą zaplanowaliśmy już w listopadzie! A to dlatego,że odwiedziłam wtedy moją siostrę, która mieszka w Holandii i jej mąż, rodowity Holender, rzucił hasło : a może popływamy razem łódką? Jasne! Fajnie będzie! 




Od razu pomysł przypadł mi do gustu, już sobie wyobrażałam jak pływamy kanałami Amsterdamu, ludzie machają do nas, my do nich, cudownie! No i tak na oczekiwaniu zeszła nam zima aż się doczekaliśmy! Fryzja, to kraina w północnej Holandii, gdzie czekała na nas łódź o imieniu „Charlie”.



 Zaskoczyło mnie, że jedenaście metrów to aż tak dużo! Tak długi był nasz jacht, czytałam wprawdzie, że tak będzie ale zobaczyć to co innego!:) I tak, przez tydzień Charlie stał się naszym domem. Spanko było nad wyraz wygodne, salonik przestronny, kuchenka malutka ale wystarczająca. Co zależało od nas, zrobiliśmy, dalej było gorzej, bo pogody nie mieliśmy pod kontrolą. Przeżyliśmy gradobicie, huraganowe wiatry, więc nasze zero doświadczenia w kwestii żeglowania kazało nam pokornie czekać na bardziej przyjazną aurę. Nie czekaliśmy biernie, o nie! W jeden wietrzny dzień pojechaliśmy popodziwiać najpiękniejszy wiosenny ogród świata czyli Keukenhof. No powiem tylko, że to uczta dla oczu i tyle! 


















Dzięki wiatrowi zawitaliśmy też do Workum, gdzie odwiedziliśmy muzeum poświęcone niezwykłemu artyście o nazwisku Jopie Huisman. Oczu nie mogłam oderwać od jego prac!






 W końcu dało się wyjść z portu i spróbować swych sił na wodzie! Było fantastycznie! Widoki po obu stronach tak inne od mojej codzienności, domki stojące przy samej wodzie, ze swoją przystanią, swoją łódeczką, bardzo urokliwe! 







Tak więc wrażeń było bez liku! Nasze małe wakacje :)
A po powrocie nie mogę nadrobić zaległości w domu, ogrodzie, na blogu, ale po kolei ogarnę co trzeba :). Pozdrowionka!

21 komentarzy:

  1. zdjęcia wspaniałe, kwiaty zachwycają,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. O wow! Jakie piękne widoki :)
    Cudowną mieliście wycieczkę.
    Pozdrawiam ciepło
    Daniela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tak to prawda, że wyjazd pod względem wrażeń był udany! :)

      Usuń
  3. To cudowna wycieczka;)
    I te kwiaty;)
    Piękne;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie do opisania ten ogród, kwiaty i zapachy! Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Taka wycieczka to marzenie a przepiękne kwiaty to faktycznie uczta dla oczu, chyba bym stamtąd wnie wyszła....:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiesz, też czuję jeszcze niedosyt, jakbym nie wszystko zobaczyła.Pozdrawiam!

      Usuń
  5. I ja bardzo bym się cieszyła z takiej wycieczki!
    Morze przepięknych kwiatów, cudowne widoki, urokliwa starówka i to zdjęcie w bucie - po prostu świetne :))
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszyscy Ci zazdroszczą! Bez dwóch zdań! Fantastyczna przygoda...:)
    Ja też się przyłączam do grona zazdrośników. :) :) :)
    Idę jeszcze popatrzeć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana, warto się wybrać w przyszłym roku :), pozdrawiam!

      Usuń
  7. Fantastyczna wycieczka ! Zachwyciły mnie dywany kwiatów. Zachwycające kolory. Po prostu pięknie !
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, umieją tak to zrobić, że dech zapiera!

      Usuń
  8. Ależ cudowny wypad!!!Fantastyczne wakacje.MArzę o Holandii już od wielu lat i ciągle mi nie po drodze.Ale mam nadzieję,że kiedyś uda mi sie odwiedzić ten pękny kraj!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowna wycieczka:) Tulipany chyba tylko tam są tak wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, tak, takiej ilości gatunków i kolorów i wielkości nigdzie się nie spotka! Warto choć raz zobaczyć! Pozdrowionka!

      Usuń
  10. Przepiękna wycieczka, te łany kwiatów powalają , ależ ilość , masa kolorów... coś pięknego :)
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trudno nawet opisać słowami te widoki! Dzięki kochana i pozdrowionka!

      Usuń

Poświęcisz mi chwilkę i napiszesz coś od siebie? Blog bez komentarzy jest jak ciasto bez rodzynek :),też można zjeść ale czegoś brakuje! Dziękuję za Twój czas!